Koniec wakacji z Diving Baltic
Wraz z Markiem i Krzyśkiem wybraliśmy się w ostatni weekend wakacji na przygodę z wrakami zatoki gdańskiej.
Po około 5 godzinach podróży, w piątkowe popołudnie , meldujemy się w całorocznej bazie Diving Baltic u Leny i Andrzeja gdzie byliśmy zakwaterowani.
W sobotę zanurkowaliśmy na dwóch wrakach. Ranny nurek na ORP "Groźny" , po południu z plaży eksplorowaliśmy ORP "Bryza".
Na "Groźnego" płynęliśmy około 15 minut szybkim ribem "Niser". Po dopłynięciu , ubieramy się w sprzęt i w parach zanurzamy się na wrak. Okręt leży na głębokości 12 do 20 metrów. Wizura nie powala na kolana choć miejscami jest nawet do 10 metrów. Głębokość pozwala nam na spokojne kilkukrotne opłyniecie wraku a także penetrowanie wnętrza. Z fauny , mnóstwo babek we wszystkich rozmiarach.
Na "Bryzie" woda już zdecydowanie gorsza, a co gorsze trzeba było płynąć około 250 metrów na płetwach. Okręt ten został w 2009 roku zatopiony na helskiej plaży jako atrakcja nurkowa i w pełni spełnia to zadanie.
Do wraku można w wielu miejscach wpłynąć i eksplorować go od środka.
W niedzielę Kanonierka na 30 metrach i powrót do domu. W sumie zamiast wraku , na dnie znaleźliśmy stertę pogniecionego żelastwa . Okazało się że jakiś czas temu wrak został wysadzony przez marynarkę wojenna ze względu na możliwość znajdowania się na nim bomb głębinowych.
Pozdrawiam
Grzesiek Ziemek
|
